Jednym to przeszkadza, innych irytuje, jeszcze inni nie zwracają na to zjawisko uwagi. Przed wyborami w przestrzeni publicznej znalazło się wiele plakatów i banerów z podobiznami kandydatów na radnych i burmistrzów.
REKLAMA
W niektórych miejscach Sokółki zagęszczenie materiałów wyborczych jest imponujące. Szczególnie wyraźnie widać to na skrzyżowaniach ulic, na najbardziej eksponowanych płotach, a nawet budynkach. Najwyżej zawieszony baner (przynajmniej my taki wypatrzyliśmy) znalazł się nad silosami zbożowymi przy ulicy Przemysłowej. Spogląda z niego burmistrz Ewa Kulikowska, zaś napis obok głosi: „Wiadukt! Dotrzymuję słowa”.
Ulica Targową na czas przedwyborczy mogłaby zmienić swoją nazwę - na przykład na Samorządową lub Banerową. Tam ekspozycji kandydatów sprzyja dość długi płot.
Niektórzy z mieszkańców twierdzą, że tak intensywnej kampanii wizualnej jeszcze w Sokółce nie było. Trzeba jednak pamiętać, że ostatnie wybory samorządowe odbyły się aż pięć i pół roku temu, a pamięć ludzka jest zawodna.
(pb)
REKLAMA