REKLAMA

REKLAMA

Ewa Kulikowska: „Moje sukcesy widać w trakcie przejazdu przez gminę”. Siedem pytań do burmistrz Sokółki

Moje sukcesy widać w trakcie przejazdu przez gminę Sokółka. Wykonaliśmy szereg inwestycji, znacząco poprawiając jakość życia mieszkańców - np. wiadukt na ul. Kryńskiej, remont kamienic w centrum miasta, Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów - stwierdza Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki ubiegająca się o reelekcję w wyborach samorządowych.

REKLAMA

Dlaczego zdecydowała się pani startować w wyborach na burmistrza?

- Dotychczasowa praca jako burmistrz Sokółki dała mi doświadczenie w skutecznym zarządzaniu naszą gmina i jednocześnie pozwoliła mi poznać potrzeby mieszkańców na wszystkich płaszczyznach ich życia. Tę wiedzę i doświadczenie wykorzystuję, aby sokółczanom żyło się lepiej. Poza tym nie ukrywam, że chciałabym dokończyć rozpoczęte projekty - bibliotekę, dworzec, basen, plac Piłsudskiego z nowym dużym placem zabaw, nowe przedszkole z oddziałami żłobkowymi, Dom Pomocy Społecznej, obiekty sportowe przy szkołach podstawowych i cieszyć się wraz z mieszkańcami z przyjętego kierunku rozwoju.

Dlaczego to właśnie na panią wyborcy powinni oddać swój głos?

- Dobry samorządowiec musi posiadać dwie cechy - umieć słuchać mieszkańców i definiować ich potrzeby oraz być skuteczny. Przez wiele lat pracy w samorządzie zawsze słucham głosu mieszkańców, potrafię z nimi rozmawiać i znaleźć ścieżki rozwiązania problemów sokółczan. Ludzie zwracają się do mnie z problemami różnej rangi - poczynając od dużych inwestycji jak np. basen, do tych małych jak dziura w gruntowej drodze. Zawsze jestem otwarta na każdy głos, także głos doradczy sołtysów, radnych, Miejskiej Rady Seniorów, Młodzieżowej Rady Miejskiej, rad osiedli, organizacji pozarządowych, zwykłych mieszkańców. Jestem skuteczna w swoich działaniach na rzecz gminy Sokółka, konsekwentnie i z uporem poszukuję sposobów na rozwiązywanie problemów mieszkańców i na rozwój miasta, aż do osiągnięcia celu. Zarzuca mi się teraz, że współpracowałam z rządem PiS, aby uzyskać środki na inwestycje. Był to jedyny sposób na pozyskanie pieniędzy dla miasta, środki dzielone były wyłącznie centralnie, dochody własne samorządów zostały zredukowane i współpraca z poprzednim rządem była koniecznością, przed którą samorządy stały. Gdyby tej współpracy i tych środków nie było, bylibyśmy 8 lat wstecz z inwestycjami w gminie. Umiem współpracować, jednakże pod jednym warunkiem – strony muszą się traktować po partnersku. Natomiast teraz mamy niepowtarzalną okazję aby Sokółka jeszcze bardziej rozwijała się, ponieważ mam osobiste wsparcie ze strony przedstawicieli rządu RP i dlatego kiedy mieszkańcy oddadzą na mnie głos w wyborach na burmistrza Sokółki, to Gwarantuję Sukces Sokółce!

Czy obawia się pani konkurentów ?

- Demokracja jest najsprawiedliwiej skonstruowanym systemem sprawowania rządów, a jednocześnie tworzy i wymusza konkurencję. I bardzo dobrze, bo konkurencja jest motywująca, twórcza, a jednocześnie inspirująca do podejmowania zmian. Nie pozwala na stagnację. Czy obawiam się? Trudno powiedzieć. Z jednej strony tak, bo jak już wcześniej mówiłam, chciałabym cieszyć się z mieszkańcami efektami dotychczasowych i przyszłych działań, a z drugiej strony wiem, że ludzie widzą i doceniają to, co do tej pory zrobiłam. Jestem dumna z mojej gminy, dumna z efektów ciężkiej pracy mojej i moich współpracowników. W tym widzę swoją przewagę nad konkurencją, poddając się jednocześnie ocenie wyborców.

Jakimi sukcesami na niwie samorządowej i społecznej może się pani pochwalić?

- Moje sukcesy widać w trakcie przejazdu przez gminę Sokółka. Wykonaliśmy szereg inwestycji, znacząco poprawiając jakość życia mieszkańców - np. wiadukt na ul. Kryńskiej, remont kamienic w centrum miasta, Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów. Zorganizowaliśmy komunikację publiczną na obszarze całej gminy, likwidując wykluczenie komunikacyjne. Część z tych inwestycji, takie jak Biblioteka Publiczna czy dworzec, jest w trakcie budowy i też niedługo będą cieszyć oko. Ale za swój sukces uważam również działania tzw. miękkie, np. utworzenie szkoły muzycznej, dodatkowe zajęcia w przedszkolach i szkołach w ramach projektów edukacyjnych finansowanych przez UE, rozwój placówek kultury, rozwój działalności kół gospodyń wiejskich, szeroka oferta zajęć sportowych w gminie. Zakończyłam również działalność tzw. mafii śmieciowej. Jesteśmy w trakcie postępowań sądowych, które mam nadzieję, że doprowadzą do pociągnięcia do odpowiedzialności określone osoby. A społecznie? Tworzymy więzi międzyludzkie, integrujemy lokalne społeczności, widzę uśmiechnięte dzieci w szkołach i ludzi na ulicach. I w tym postrzegam swój sukces.

Co uznaje pani za swoją największą porażkę?

- Nie postrzegam tego w kategoriach porażki, bo temat jest w toku, ale szukam środków na najlepsze dla gminy rozwiązanie gospodarki odpadami i zagospodarowanie terenu tzw. Karcz. Rozczarowało mnie to, że sprawy sądowe trwały latami, przez ciągłe odwoływanie się spółek śmieciowych, ale wygrałam w sądach we wszystkich postępowaniach i odzyskałam tereny gminne dla mieszkańców. Mądre rozwiązanie zagospodarowania Karcz jest inwestycją bardzo kosztowną, oczywiste jest, że gmina nie dźwignie tego finansowo i potrzebne są środki zewnętrzne, ale mamy na to sposób. 11 obiektów składających się na przyszłe Gminne Centrum Zagospodarowania Odpadów zgłosiliśmy do Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami i nowy sejmik województwa podlaskiego powinien to zatwierdzić. Jestem umówiona z wiceminister klimatu w tej sprawie zaraz po wyborach, ponieważ w Krajowym Planie Odbudowy są duże środki na tego typu inwestycje, również na finansowanie zielonej energii. Ta inwestycja jest przedmiotem zainteresowania strony rządowej i może zostać sfinansowana ze środków unijnych i krajowych, a mieszkańcy będą cieszyć się z nowoczesnej i ekologicznej gospodarki odpadami.

Jakie cele stawiałaby pani sobie na najbliższe pięć lat w przypadku wygranej?

- Już o tym mówiłam, chcę dokończyć to, co jest w toku oraz chciałabym przeprowadzić szereg nowych inwestycji takich jak budowa nowego przedszkola z oddziałami żłobkowymi na ul. Kołłątaja, zagospodarowanie centrum miasta wraz z urządzeniem zieleni, miejscami wypoczynku oraz parkingami, przebudowa skrzyżowania ulicy Grodzieńskiej z Mariańską, budowa i remonty ulic i dróg, ścieżek rowerowych, wyznaczanie szlaków turystycznych na obszarze całej gminy, ustawienie wiat autobusowych we wsiach, rozbudowa i modernizacja oświetlenia na energooszczędne na obszarach wiejskich (w tym lampy przy wiatach autobusowych), dalsza modernizacja przedszkoli i szkół (w mieście i na wsiach), rozwój świetlic wiejskich oraz doposażenie placów zabaw w nowe urządzenia, budowa nowej, ekologicznej ciepłowni na Osiedlu Zielonym, przebudowa targowiska na ul. Targowej, budowa Domu Opieki Społecznej, budowa Gminnego Centrum Rehabilitacji, uruchomienie codziennego jarmarku przy kinie Sokół, budowa dwóch bloków mieszkalnych na osiedlu w Buchwałowie, przebudowa placu przy pomniku Józefa Piłsudskiego z fontanną z 25. podświetlanymi dyszami i placem zabaw dla dzieci, kontynuacja działań na rzecz budowy wiaduktu na ul. Białostockiej (wiadukt drogowy lub kolejowy), budowa amfiteatru leśnego w Buchwałowie, rozbudowa obiektów sportowych na terenie OSiR (na stadionie i nad zalewem) - kryte lodowisko, wrotkowisko. Wiem, że brzmi to ambitnie, ale jesteśmy ekipą „zaprawioną w boju”, poradziliśmy sobie w pandemii, w kryzysie granicznym, w galopującej inflacji i uważam, że poradzimy sobie z tymi wyzwaniami. Bardzo chciałabym, aby młodzież tu zostawała albo wracała tu po studiach, aby Sokółka miała im jak najwięcej do zaoferowania i była fajnym miejscem do życia.

Co by pani robiła, gdyby nie została pani burmistrzem?

- Gdybym nie została burmistrzem Sokółki blisko 10 lat temu, to raczej nadal funkcjonowałabym w służbie publicznej, w samorządzie, być może w dalszym ciągu na poziomie wojewódzkim. Ja lubię pracować, mieć wpływ na otaczający mnie świat, rozwijać mój region i działać dla dobra innych. Gdybym zaś nie została burmistrzem Sokółki w trzeciej kadencji, wzięłabym krótki urlop, a potem poszukałabym innego miejsca, gdzie mogłabym wykorzystać dotychczasowe doświadczenie i wykształcenie.

* * *

Takie same pytania przesyłamy wszystkim kandydatom na wójtów i burmistrzów z powiatu sokólskiego.

opr. (pb)

REKLAMA

Wróć do początku strony