REKLAMA

REKLAMA

„Chciałabym być blisko ludzi”. Siedem pytań do Pauliny Makarskiej, kandydatki na burmistrza Suchowoli

Dobro ogółu jest dla mnie ważniejsze niż dobro uprzywilejowanych jednostek. Zależy mi na tym, żeby ci, którzy tu mieszkają mieli dobre warunki do życia i pracy oraz możliwości aktywnego wypoczynku, spotkania się ze znajomymi, spędzenia wspólnie czasu. Chcę być głosem wszystkich mieszkańców – zapewnia Paulina Makarska, która w wyborach samorządowych ubiega się o stanowisko burmistrza Suchowoli. Zadaliśmy jej siedem pytań.

REKLAMA

Dlaczego zdecydowała się pani startować w wyborach na burmistrza?

- Gmina Suchowola to mój dom. Tutaj mieszkam, pracuję, tutaj mój syn chodzi do przedszkola.

Spotkania z mieszkańcami i nieobojętność na ich problemy stały się dla mnie punktem wyjścia do podjęcia decyzji o starcie w wyborach samorządowych na stanowisko burmistrza Suchowoli.

Chcę aktywnie zaangażować się w rozwój i poprawę warunków życia mieszkańców. Chcę wprowadzać innowacyjne rozwiązania, dbać o rozwój infrastruktury, edukację, zdrowie i kulturę w gminie. Jestem gotowa do podejmowania ważnych z perspektywy wszystkich mieszkańców decyzji i działań w interesie społeczności lokalnej. Jako burmistrz chciałabym być blisko ludzi, słuchać ich potrzeb i działać na rzecz ich dobra.

W swoich staraniach o lepszą przyszłość dla mieszkańców gminy Suchowola nie jestem sama. Wspiera mnie 15 osób, które są gotowe podjąć trud współpracy jako radni, a przedtem wziąć udział w wyborach. Wszyscy oni, podobnie jak ja, zgodnie twierdzą, że można zrobić więcej i lepiej, a gmina potrzebuje zmian, na jakie mieszkańcy czekają z niecierpliwością.

Dlaczego to właśnie na panią wyborcy powinni oddać swój głos?

- Jestem odważna, rozważna, ambitna, stanowcza, pracowita, mam wiedzę i doświadczenie w samorządzie.

Jestem osobą empatyczną, która widzi i rozumie problemy mieszkańców. Dobro ogółu jest dla mnie ważniejsze niż dobro uprzywilejowanych jednostek. Mieszkam, a nie jestem tylko zameldowana w gminie Suchowola. Zależy mi na tym, żeby ci, którzy tu mieszkają mieli dobre warunki do życia i pracy oraz możliwości aktywnego wypoczynku, spotkania się ze znajomymi, spędzenia wspólnie czasu. Chcę być głosem wszystkich mieszkańców.

Dzięki moim umiejętnościom i determinacji, jestem przekonana, że byłabym skutecznym i odpowiedzialnym burmistrzem.

Czy obawia się pani konkurenta?

- Nie obawiam się konkurenta. Mam nadzieję, że nieeleganckie zagrywki oraz powtarzanie nieprawdy przez niego samego i osoby z jego otoczenia, które wprawiają w złe nastroje mieszkańców gminy nie przyniosą oczekiwanych przez niego rezultatów. Jestem pewna swoich umiejętności i kompetencji, które przyczynią się do realizacji planów na rozwój gminy, dlatego nie zamierzam dać się zniechęcić przez nieuczciwe działania mające miejsce w tej kampanii.

Jakimi sukcesami na niwie samorządowej i społecznej może się pani pochwalić?

- Przez wiele lat pracowałam w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego. W Departamentach Polityki Regionalnej, Edukacji, Sportu i Turystyki, a także Społeczeństwa Informacyjnego, brałam udział w przygotowaniach, realizacji oraz rozliczeniach projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej w ramach programów regionalnych, krajowych oraz międzynarodowych. Były to inwestycje takie jak remonty i zakup sprzętu do szpitali, zakup karetek pogotowia, stypendia dla uzdolnionej młodzieży, Podlaska Strategia Innowacji – budowa systemu wdrażania realizowana przez Województwo Podlaskie, Podlaski System Informacyjny e-Zdrowie, promocja województwa i wiele innych. Na różnych etapach realizacji brałam udział w projektach o łącznej wartości ponad 400 mln zł.

Co uznaje pani za swoją największą porażkę?

- W moim życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, tak jak w życiu większości z nas. To, co jednego dnia wydaje się być trudnym życiowym doświadczeniem, następnego dnia otwiera mi drzwi do nowych wyzwań. Dlatego nie rozpatruję tego co się dzieje w kategorii porażek. Korzystam z doświadczeń, nabieram nowych, staję się bardziej odporna na opinie tych, którzy mnie nie znają i mam odwagę stawić czoła złu z którym się nie zgadzam.

Jakie cele stawiałaby pani sobie na najbliższe pięć lat w przypadku wygranej?

- Chciałabym, aby każdy mieszkaniec gminy Suchowola, czuł się w niej jak w domu. Żeby był szanowany bez względu na miejsce zamieszkania i status społeczny, a jego problemy były rozumiane. Chciałabym, aby w Urzędzie Gminy miło się pracowało i z uprzejmością załatwiało sprawy.

W tym celu utworzymy stały bezpłatny punkt doradczy, w którym można będzie uzyskać pomoc w zakresie wypełniania wniosków o dofinansowanie, wniosków na dopłaty i dodatki, a także możliwość bezpłatnych konsultacji prawnych.

Kolejnym celem jest pomoc dzieciom z dysfunkcjami rozwojowymi i ich rodzinom. Utworzenie miejsc wyposażonych w sprzęt do zajęć integracji sensorycznej w Przedszkolu w Suchowoli, w SP Chodorówka Nowa i SP Czerwonka. Dzięki temu wsparciu, połączonemu z opieką psychologów i regularnymi zajęciami logopedycznymi pomożemy wielu rodzinom w zmaganiach z codziennymi trudnościami.

Kontynuacja inwestycji drogowych jest bardzo ważna. Dlatego dużo uwagi poświęcimy poprawie stanu dróg gruntowych prowadzących na pola i łąki, aby rolnicy mogli bezpiecznie dla siebie i sprzętu dojeżdżać do swoich gruntów.

Czas najbliższych dwóch lat to zdecydowane wysiłki związane z promocją gminy, promocją produktów lokalnych i promocją osób, które na terenie gminy tworzą rzeczy zaskakujące. Czas na to, żeby przygotować infrastrukturę (utwardzić targowicę, zorganizować siłownię, nadać nowe funkcje Centrum Trzech Kultur, organizować cykliczne seanse w kinie Kometa) po to, aby zachęcić młodzież do tego, żeby nie przenosiła się na stałe do dużych miast, tylko po studiach wracała i osiedlała się w gminie, ale także, aby turyści nie omijali Suchowoli jadąc obwodnicą.

Zalew w Karpowiczach nie musi być atrakcją tylko przez dwa letnie miesiące. Utworzymy tam związek wędkarski, jesienią będą zawody wędkarskie, zimą morsowanie. To miejsce wymaga dodatkowej infrastruktury, którą chcemy wykonać. Dobrze wpisuje się też w model miejsca na organizowanie imprez sportowych i wydarzeń kulinarnych takich jak festiwal food trucków.

Bardzo ważnym punktem będzie organizowanie z mieszkańcami spotkań konsultacyjnych. Chciałabym zaangażować społeczność lokalną w proces podejmowania decyzji dotyczących ich potrzeb i preferencji. Poprzez takie spotkania mieszkańcy będą mieli możliwość wyrażenia swoich opinii, sugestii oraz pomysłów.

Kolejnym celem jest rozwój i poprawa sytuacji w zakresie rehabilitacji. Będę dążyła do stworzenia nowych możliwości i udogodnień dla osób potrzebujących terapii i wsparcia rehabilitacyjnego. Stawiam sobie za cel zapewnienie wysokiej jakości usług rehabilitacyjnych dla wszystkich mieszkańców gminy, niezależnie od ich sytuacji finansowej.

Zobowiązuję się także do wsparcia rolników poprzez promowanie lokalnych produktów na rynku, poprawę infrastruktury drogowej, modernizację systemów melioracyjnych czy wprowadzenie programów szkoleniowych i doradczych, które pomogą rolnikom w efektywnym gospodarowaniu. 

Inwestycje już rozpoczęte będą kontynuowane.

Co by pani robiła, gdyby nie została pani burmistrzem?

- Zdecydowanie dalej będę działała na rzecz rozwoju i promocji naszej gminy. Razem z kandydatami na radnych będziemy walczyć o ważne dla gminy sprawy. Będę uczestniczyć w sesjach Rady Miejskiej i zabierać głos w imieniu mieszkańców w sprawach ważnych dla naszej gminnej społeczności. Będę dalej pracować zawodowo, spędzać czas z rodziną, która jest dla mnie bardzo ważna, pomagać rodzicom w pracach na gospodarstwie, biegać, uprawiać warzywa w przydomowym ogródku i gotować.

* * *

Takie same pytania przesłaliśmy wszystkim kandydatom na wójtów i burmistrzów z powiatu sokólskiego.

(orj)

REKLAMA

Wróć do początku strony