REKLAMA

REKLAMA

„Chcę być głosem ludzi”. Siedem pytań do Mariusza Biryło, kandydata na wójta Kuźnicy

Nie podchodzę do wyborów z myślą o porażce, lecz z determinacją by osiągnąć wyznaczone sobie cele – zapewnia Mariusz Biryło, kandydat na wójta gminy Kuźnica. Zadaliśmy mu siedem pytań przed wyborami samorządowymi.

 

REKLAMA

Dlaczego zdecydował się pan startować w wyborach na wójta?

Głównym powodem mojej decyzji o startowaniu w wyborach na wójta jest chęć służenia społeczności oraz wprowadzenia pozytywnych zmian w mojej okolicy. Chcę być głosem ludzi, reprezentować ich interesy oraz pracować nad tworzeniem lepszej przyszłości dla nas wszystkich. Całe życie jestem związany z gminą Kuźnica, tu się urodziłem, wychowałem i chodziłem do szkoły. Teraz, gdy staję przed szansą służenia jako wójt, te wspomnienia nabierają jeszcze większego znaczenia.

Dlaczego to właśnie na pana wyborcy powinni oddać swój głos?

Wyborcy 7 kwietnia oddadzą swoje głosy, mam nadzieję, że one pozwolą nam wspólnie przez najbliższe lata stworzyć coś dobrego dla naszej lokalnej społeczności.

Czy obawia się pan konkurentów?

Nie, nie obawiam się konkurentów. Dialog nawiązany z mieszkańcami mnie uspokaja, cieszę się, że zdecydowałem się kandydować, niezależnie od wyników wyborów próbuję swoich sił i nowych rzeczy. Mam nadzieję, że moja kandydatura i zaufanie którym obdarzą mnie mieszkańcy oddający głos w wyborach wpłyną na pozytywne zmiany.

Jakimi sukcesami na niwie samorządowej i społecznej może się pan pochwalić?

Jestem emerytowanym funkcjonariuszem Straży Granicznej, całe życie pracowałem z ludźmi jednocześnie prowadząc rodzinne gospodarstwo rolne. Praca w gospodarstwie nauczyła mnie ciężkiej pracy, rozumiem potrzeby i wyzwania, z którymi borykają się rolnicy i mieszkańcy wiejskich obszarów.

Co uznaje pan za swoją największą porażkę?

Moją porażką byłoby to, gdybym nie zdecydował się wystartować w wyborach. Wychodzę z założenia, że ten kto boi się przegrać, już to zrobił, dlatego wyszedłem naprzeciw moim obawom i zobaczymy co przyniesie przyszłość.

Jakie cele stawiałby pan sobie na najbliższe pięć lat w przypadku wygranej?

Priorytetem na przyszłość jest poprawa infrastruktury drogowej i wodociągowej Gminy, opieka zdrowotna i socjalna mieszkańców, zaangażowanie w rozwój edukacji, stworzenie miejsc przyjaznych dla wszystkich mieszkańców oraz wsparcie lokalnych inicjatyw społecznych.

Co by pan robił, gdyby nie został pan wójtem?

Startowanie w wyborach z zakładaniem niepowodzenia jest sprzeczne z moimi przekonaniami. Świadomość ryzyka jest naturalną obawą, jednak nie podchodzę do wyborów z myślą o porażce, lecz z determinacją, by osiągnąć wyznaczone sobie cele.

* * * 

Takie same pytania przesyłamy wszystkim kandydatom na wójtów i burmistrzów z powiatu sokólskiego. Jeśli zamierzasz ubiegać się o najwyższy urząd w gminie, daj się poznać mieszkańcom! Skontaktuj się z nami mailowo pisząc na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Udzielone pisemnie odpowiedzi opublikujemy na portalu wybory2024.iSokolka.eu. 

(orj)

 

REKLAMA

Wróć do początku strony